Oczekiwanie na narodziny dziecka to dla rodzica niepowtarzalny czas pełen radości i nadziei, ale również szeregu wyzwań. Kompletowanie wyprawki dla noworodka zawsze wiąże się z niepewnością. Przede wszystkim wymaga wnikliwego rozeznania, aby wszelkie akcesoria do opieki nad dzieckiem były odpowiednio dopasowane do jego wieku i potrzeb. Szczególnie ważny jest dobór tych sprzętów, które służyć mają poza domem. Dla niektórych rodziców stresujące mogą być chociażby pierwsze podróże samochodem z malcem na tylnym siedzeniu, zwłaszcza zimą. Musimy dopasować odpowiedni fotelik, właściwie go zamontować i upewnić się, że maluch jest prawidłowo przypięty pasami. A to wszystko z uwzględnieniem stosownego do temperatury ubioru. Wbrew pozorom, dobór zimowej odzieży dla dziecka i kwestia jego bezpieczeństwa w foteliku mają ze sobą wiele wspólnego.

Na początek – dobór właściwego fotelika

Każdy z fotelików ma przypisany określony przedział wagowy, do którego musimy się stosować. Niektórzy producenci zamiennie klasyfikują siedzenia ze względu na wzrost dziecka. Jednocześnie należy pamiętać, że bardzo często maluchy szybciej wyrastają ze swoich dotychczasowych fotelików, więc maksymalna dopuszczalna przez producenta waga nie musi koniecznie być proporcjonalna do wzrostu i odwrotnie.

Jeśli chodzi o dopasowanie fotelika do konkretnego modelu samochodu, jedynym pewnym sposobem jest testowanie go na siedzeniach swojego pojazdu. Fachowcy ze sklepu osobiście sprawdzą, czy interesujący nas fotelik samochodowy można wygodnie zamontować tak, by gwarantował bezpieczeństwo. Czynniki, które mają znaczenie dla poprawnego montażu to między innymi kształt i wielkość siedzeń oraz układ pasów.

Podróż w foteliku zimą - dlaczego to takie problematyczne?

Podróżowanie z dzieckiem wiosną i latem jest o tyle bezproblemowe, że w tych porach roku zakładamy mu lekkie odzienie idealnie przylegające do ciała. Zapięcie pasów nie stanowi więc kłopotu. Inaczej jest zimą, gdy ubieramy je na „cebulkę” w puszyste bluzy i grube kombinezony. Maluch jest dosłownie wypchany odzieżą i czasem może być nam trudno ocenić, czy zabezpieczenia są na pewno mocno ściągnięte i faktycznie stabilizują pozycję ciała. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że podczas wyciągania pasów zostaną luzy, których nie wykryjemy. Pamiętajmy, że gruba warstwa odzieży, w jaką ubieramy maluszka ma chronić go przed zimnem. Pomiędzy ciałem a kurtką powstaje więc pusta przestrzeń, którą łatwo da się wyczuć, jeśli włożymy dłoń między pas a ubranko. Sprawy nie ułatwia śliski materiał okryć zimowych, który zmniejsza przyczepność zabezpieczeń. Musimy więc wiedzieć, jak przewozić dziecko w foteliku zimą, aby z jednej strony zapewnić mu odpowiednią regulację ciepła, a z drugiej, by odzież umożliwiała stabilne przypięcie. Zanim zaczniemy w ogóle oceniać poziom bezpieczeństwa pasów, musimy dobrać ubranie odpowiednie do jazdy w ciepłym pojeździe.



W kurtce czy bez? Odzież zimowa i pasy bezpieczeństwa

Rodzice preferują różne metody ubierania maluchów do podróży w foteliku, lecz niemal wszyscy są zgodni, że powinno się całkowicie zrezygnować z zakładania im w samochodzie kurtek. Zamiast tego lepiej okryć je ciepłym kocem lub wykorzystać akcesoria mające na celu zastąpić odzież wierzchnią na czas jazdy. Bez kurtki dużo łatwiej będzie nam przypiąć dziecko pasami, a gdy to zrobimy, możemy je swobodnie nakryć ogrzewającym materiałem. Co jednak zrobić, gdy do dyspozycji mamy jedynie zimowy kombinezon? W takich sytuacjach po zapięciu maleństwa zakładamy mu go tyłem na przód tak, aby tylna część kurteczki okrywała tors i brzuch, a ręce były włożone w rękawy. Dzięki temu podczas jazdy zapewnimy dziecku optymalne ciepło, a przy wysiadaniu kurtkę szybko założymy z powrotem już w właściwy sposób. Inną metodą, świetnie sprawdzającą się na krótszych dystansach, jest zapięcie pasów, gdy malec ma rozpiętą kurtkę. Gdy już będzie zabezpieczony i gotowy do jazdy, odzież wierzchnią zapinamy. Wówczas pasy będą stabilnie przylegały do ciała pod grubą warstwą kombinezonu, zapewniając możliwie największe bezpieczeństwo. Jak widać, kurtka w foteliku jest dopuszczalna pod warunkiem, że nie będzie stanowiła bariery dla pasów.

Akcesoria do fotelików - bezpieczeństwo malucha i spokój rodzica

Na rynku znajdziemy wiele przydatnych gadżetów sprawdzających się zarówno na spacerze w wózku, jak i podczas podróży samochodem. Warto je stosować przed każdą dłuższą jazdą. Są to ciepłe okrycia z wycięciami na pasy. Można je swobodnie ułożyć w siedzisku, posadzić w nim maluszka, przypiąć go i okryć materiałem. Wówczas kurtki w ogóle nie są potrzebne, a my mamy gwarancję, że mały pasażer jest stabilnie przypięty i szczelnie okryty ogrzewającym materiałem.



Śpiworki - skuteczne okrycia dla najmłodszych

To bardzo wygodne i praktyczne rozwiązanie. Śpiworek do fotelika jest dostosowany właśnie do jazdy samochodem. Wystarczy przełożyć przez niego pasy i przypiąć malucha. Taki otulacz skutecznie zastępuje wszelkie kurtki. Możemy również owinąć nim dziecko, gdy zanosimy je w nosidełku do samochodu. Śpiworki zdadzą egzamin już podczas pierwszej podróży ze szpitala do domu. Są szczególnie nieocenione, gdy maluch zaśnie w trakcie jazdy. Komfort oraz uczucie ciepła i bezpieczeństwa sprzyjają spokojnemu snu, którego nie zakłócimy, wyciągając małego śpiocha z samochodu. Ten praktyczny gadżet pozwala również na błyskawiczną termoregulację. Jeśli przypuszczamy, że maluszkowi może być za ciepło, wystarczy rozpiąć suwak i rozchylić śpiworek, gdy pojazd zdąży się nagrzać.

Poszukujesz śpiworka? Sprawdź nasze propozycje

Poncza do fotelików - idealne ocieplacze dla starszych pociech

Dedykowane już nieco większym dzieciom wciąż stanowią alternatywę dla kurtek. Ułatwiają bezpieczne przygotowanie do jazdy oraz przydają się zimą podczas przechodzenia między ciepłymi pomieszczeniami, jak z domu do samochodu czy z auta do przedszkola. Ze względu na charakterystyczne wcięcia na ręce poncza doskonale sprawdzają się w fotelikach. Gdy dziecko jest już bezpiecznie przypięte, przekładamy ubranie przez rączki i nakrywamy nim malucha. Materiał jest na tyle szeroki, że wystarczy go, by pokryć zarówno ciało, jak i cały fotelik, zapewniając szczelne okrycie. Gdy w pojeździe zrobi się ciepło, z łatwością je zdejmiemy.

Zapinanie pasów w fotelikach – najczęściej popełniane błędy i wskazówki na przyszłość

Warto zweryfikować, czy aby na pewno prawidłowo przygotowujemy nasze dziecko do jazdy. Niedociśnięte pasy albo niewłaściwa pozycja ciała wystarczą, aby przy jednym gwałtownym hamowaniu spowodować poważne zagrożenie. Na co więc należy zwracać szczególną uwagę?

Nie zapinaj pasów na kurtce - powiedzieliśmy już sobie, że taka metoda jest niebezpieczna, gdyż powoduje luzy i ryzyko, że podczas poważniejszej kolizji dziecko wyślizgnie się z fotelika. Nawet, jeśli zaciśniemy pasy, naszym zdaniem, wystarczająco mocno, wciąż pozostanie pusta przestrzeń blokowana przez puchowy materiał kurtki.

Sprawdź ułożenie nakładek naramiennych - niedoświadczeni rodzice często bagatelizują również i tę kwestię. Pozwalają, by nakładki zsuwały się z ramion na wysokość brzucha czy klatki piersiowej. Zmniejsza to stabilność ułożenia ciała, a więc stwarza realne zagrożenie. Oczywiście, nieprawidłowa pozycja nakładek jest następstwem między innymi luźnych pasów. Ciasno i stabilnie zapięte trzymają naramienniki tam, gdzie powinny być i zapobiegają ich przemieszczaniu.

Zwróć uwagę na kaptur i szalik - wszelkie kaptury zintegrowane z resztą okrycia muszą spoczywać na główce malca. Jeśli są odpinane, zdejmijmy je. To samo tyczy się szalików. Zdjęty kaptur lub szalik owinięty wokół szyi powoduje nieprawidłową pozycję głowy i sprawia, że nie przylega ona bezpiecznie do zagłówka. W dodatku te przeszkadzające elementy odzieży również wypychają nakładki ze swojej pierwotnej pozycji.

Choć wszystkim nam wydaje się, że zapinanie pasów dziecku jest rutynową czynnością, to jednak istnieją czynniki, które sprawiają, że powinniśmy zastanowić się dwa razy, zanim wyruszymy w podróż z maluchem. Drobny wzrost i konieczność zapewnienia optymalnej termoregulacji niemowląt wymagają całkowitej pewności, że nasza pociecha jest rzeczywiście gotowa do drogi. Zima nie należy do sprzyjających pór roku, dlatego jeszcze przed nastaniem mrozów warto zaopatrzyć się w funkcjonalne akcesoria do fotelików, ale również niezbędną wiedzę, która dziecku zapewni bezpieczeństwo, a nam bezstresową jazdę. 

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.